piątek, 29 maja 2015

"Milion małych kawałków" - 4 książka



Kolejną książką przeczytaną w ramach  


"James budzi się na pokładzie samolotu z wybitymi zębami, złamanym nosem i rozciętym policzkiem. Nie wie, dokąd leci ani co się z nim działo przez ostatnie dwa tygodnie. Ma dwadzieścia trzy lata, od dziesięciu lat jest uzależniony od alkoholu, a od trzech – od narkotyków. Kiedy zgłasza się na odwyk do najstarszego ośrodka w Stanach, chlubiącego się rekordowo wysoką skutecznością siedemnastu procent wyleczonych, lekarze nie wiedzą, jakim cudem wciąż żyje."

Wstrząsająca. Mocna. Przerażająca. Wzruszająca.
Jest to książka w której ból, upokorzenie, nienawiść do siebie 
przeplata się z nadzieją, przyjaźnią i odnajdywaniem siebie.
Książka skłaniająca do przemyśleń, nie tylko nad uzależnieniami, lecz także nad sensem życia. 
Daje pozytywnego "kopa" by zastanowić się co można zrobić, 
by nie zmarnować swojego życia.

"Milion małych kawałków" udowadnia, że zawsze możemy się podnieść, 
że trzeba walczyć i mieć nadzieje, że znajdziemy w sobie siłę na lepsze życie.

To piękna książka, która na długo pozostanie w mojej pamięci.

Gorąco polecam!

piątek, 15 maja 2015

wtorek, 12 maja 2015

Międzyblogowy kącik czytelniczy - 3 książka

Kolejna książka przeczytana w ramach 
"Międzyblogowego kącika czytelniczego"
  to


"Jeszua, młody Galilejczyk, spędza swoją ostatnią noc w gaju oliwnym. Wie, że sąd imperium rzymskiego wkrótce skaże go na śmierć. Przepełniony lękiem wspomina swoje życie, zastanawiając się, czy naprawdę jest synem Boga, cudotwórcą, którego chcą w nim widzieć jego bliscy. Na pytanie kim jest Jeszua, przyjdzie odpowiedzieć także sędziemu, prefektowi Judei, który następnego dnia będzie musiał wydać na niego wyrok.
...powieść Schmitta pozwala spojrzeć na dobrze wszystkim znaną biblijną historię z zupełnie nowej perspektywy. W złożonej postaci Piłata autor odnajduje głęboko ludzkie cechy, wątpliwości i obawy, dzięki czemu ta opowieść pozwala czytelnikowi zajrzeć w głąb siebie."

Od siebie mogę napisać, że ta książka w ogóle mnie nie zachwyciła, momentami czułam się nawet zniesmaczona. Nie spodobał mi się język jakim została napisana ta książka.
Czytałam ją chyba z miesiąc, po połowie myślałam, że ją już zostawię, jednak zmobilizowałam się i ją dokończyłam. Owszem mamy wolność słowa, ale według mnie są wydarzenia, ludzie, które dla mnie są świętością i uważam, że zmieniać ich się nie powinno, zwłaszcza w sposób swobodny i nieobliczalny. Nie podważam tu kunsztu literackiego tego autora, po prostu nie dla mnie taka lektura i to wszystko.

ps. a Wy może czytałyście tę książkę, jakie są Wasze odczucia?
planowałam też przeczytać inne książki tego autora ale teraz to już sama nie wiem:( 

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...