piątek, 13 września 2013

Bobinki z lnu i bawełny


Zawsze podobały mi się takie lniane bobinki, podziwiałam je już na wielu blogach i też bardzo chciałam takie mieć. Długo zwlekałam z ich wykonaniem, nie bardzo wiedziałam od czego zacząć....jednak postanowiłam wziąść sprawy w swoje ręce i zdać sie na swoją intuicję:)
©
i tak po 3 dniach tworzenia (łącznie z leżakowaniem pod encyklopediamiJ) moim oczom ukazały się takie oto
bobinki

5 sztuk oklejonych lnem



każda bobinka ma inny kolorowy sznureczk




a tutaj 4 sztuki oklejone tkaniną bawełnianą
bobinki te różnią się kształtem od tych lnianych (są na szersze koronki)


i tutaj widać różne wykończenia bobinek


znalazły się i kropeczki i paseczki i całkiem "golutkie" :)
efekt z doborem tkanin był nie zamierzony, tak po prostu mi wyszło


moja "perełka" to różana bobinka, którą okleiłam dookoła srebrnym sznureczkiem
baaaardzo mi się ona podoba



a tutaj lniany i bawełniany stosik bobinkowy©


i wszystkie razem 9 sztuk


Oczywiście jak już miałam bobinki to zabrałam się za nawijanie koronek, co zresztą uwielbiam robić:)

najpierw bobinki bawełniane


później lniane


a tutaj już wszystkie razem©


Mam nadzieję, że to koniec mojej bobinkowej przygody, może jeszcze w przyszłości powstaną kolejne do kompletu? Teraz mam ochotę na bardziej wzorzyste tkaniny:)


Czas przynosi radę.
Należy oczekiwać jej cierpliwie.
Bywa, ze trzeba zawierzyć chwili

Fryderyk Schiller

74 komentarze:

  1. Szczerze powiedziawszy, w koniec bobinkowej przygody nie wierzę;) Na pewno jeszcze jakieś zrobisz, bo są urocze. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje bobinki są rewelacyjne :) Piękny pokaz pozazdrościć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no czego się nie tkniesz, cuda wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I mnie by się takie przydały, bo drewniane szpulki jakoś mi się nie sprawdziły. Wydaje mi się, że zajmują więcej miejsca niż takie, jak te Twoje, więc będę musiała pomyśleć nad tym. Ta w różyczki ze srebrnym sznureczkiem od razu najbardziej wpadła mi w oko ;) Ale te w kropki też bardzo słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I mnie by się takie przydały, bo drewniane szpulki jakoś mi się nie sprawdziły. Wydaje mi się, że zajmują więcej miejsca niż takie, jak te Twoje, więc będę musiała pomyśleć nad tym. Ta w różyczki ze srebrnym sznureczkiem od razu najbardziej wpadła mi w oko ;) Ale te w kropki też bardzo słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No po prostu śliczne!
    Nie wiem jak je zrobiłaś bo nie widać łączenia materiału na obu stronach bobinek. Materiał docinałaś idealnie do bobinki?
    Nie mogę wyjść z podziwu...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Materiał przyklejałam na tekturkę a końce podwinęłam pod spód, najpierw jedna strona, potem druga a później dwie tekturki sklejałam razem do siebie, dlatego nie widać cięcia materiału:-)

      Usuń
  7. Wyglądają tak profesjonalnie, a przy tym urzekająco pięknie, że aż dech zapiera:) Ty to potrafisz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aneczko, tak się zastanawiałam "co to są te bobinki", o ja ciemna masa :-)
    Dzięki, że mnie oświeciłaś :-)
    Rewelacyjna dbałość o szczegóły, dokładność i estetyka. Podziwiam!
    Dobrego weekendu, ze słoneczkiem, jak by się dało :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudeńka stworzyłaś,każda inna inaczej wykończona...Bobibnki Twojego autorstwa to istne dzieła sztuki :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie wyglądają, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj cudeńka! Wiem jak dużo jest pracy z takimi maleństwami! Sklejałaś z 2 bobinek drewnianych i wokoło sznureczek? Naprawdę pięknie Ci wyszły, materiał pięknie naciągnięty, a dla mnie to było najtrudniejsze gdy robiłam wieki temu swoje bobinki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, bobinki są z tekturki:) po sklejeniu dwóch stron do siebie na końcu przykleiłam dookoła sznureczek:)

      Usuń
  12. Przepiękne!! Ja przyznaję się, że poległam przy bobinkach na wycinaniu i poddałam się. Moim zdaniem grzechem byłoby gdybyś nie zrobiła jeszcze kilku. Przy okazji zdradź jak wykonałaś to śliczne łączenie sznureczkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również wycinanie jest najgorsze w całej tej bobinkowej "robocie" :-) szczególnie gdy tektura jest gruba i mało podatna na "wyginanie się":)
      Sznureczek już kupiłam gotowy, tylko przy lninej bobince w paseczki sama skręciłam dwa lniane sznureczki i po prostu przykleiłam do bobinki:)

      Usuń
  13. No jestem pełna podziwu, narobiłaś się ale ale efekt jest śliczny....Znowu chyba mnie motywujesz do skończenia moich...Ale na razie nie mam czasu...Buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześlicznie je wykonałaś,,,masz masę cierpliwości!Podziwiam i pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, cierpiwość do nich jest baaaardzo wskazana:) szczególnie przy klejeniu:)

      Usuń
  15. naprawdę super pomysł i piękne wykonanie :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. rewelacyjne bobinki pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  17. cuuuuuuuuuuuuudne
    padlam z wrazenia i szczeki z rok szukac bede;zapraszam do odwiedzin u mnie,znow wrocilam do bloga po dlugiej nieobecnosci

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękne te Twoje bobinki, ale mi się zamarzyły :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne! Bardzo ładnie i starannie wykonane, no i fajnie wygląda cała kolekcja :) A ja się do swoich przymierzam, przymierzam, projekt jest, materiały są, tylko czasu wciąż brak... Trochę mnie zmotywowałaś, może się wreszcie zmobilizuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super , jakie one cudne ,,ty to potrafisz cudeńka tworzyć ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałe wszystkie, zwłaszcza lniane. I cudowne na nich koronki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem pod wrażeniem:))piękne bobinki:)))chętnie bym przyjrzała się bliżej Twojemu dziełu:))na czym kleiłaś materiał?na drewienkach czy tekturze?bardzo mi się takie podobają ,ale nie wiedziałam jak ugryźć temat i swoje zdekupażowałam:))pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Teraz już wiem, gdzie się podziały wszystkie białoczerwone sznureczki ;o)

    Od samego patrzenia poczułam, że ogromnie mi jest brak bobinek :D.

    :***

    OdpowiedzUsuń
  24. Zachwycona jestem, cudna są.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. ja uwielbiam nawijać mulinki :) śliczne są te Twoje bobinki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Rewelacja ! Z koronkami wyglądają cudnie, bardzo eleganckie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi się podobają, są bardziej subtelne niz drewniane, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie bobinkowo u Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Są fantastyczne! Aż mi szkoda moich koronek leżących w pudełeczku...a tutaj proszę..szpuleczki, bobinki..Cudowne,perfekcyjne prace!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja się chyba urodziłam po to aby Cie podziwiać! bobinki są przecudowne i jaka precyzja!
    muszę zdjęcia obejrzeć raz jeszcze, są wspaniałe!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudowne bobinki! Mi osobiście brakło by cierpliwości już przy pierwszym;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Rewelacyjne!Podziwiam :)
    Posyłam moc ciepłych wrześniowych pozdrowień! Uściski.

    Peninia*
    http://peniniaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. F A N T A S T Y C Z N E !!!!!!!!
    Czy sznureczki przyszywałaś?? Jestem chora z zachwytu!
    No i sama też zachciałam mieć takie bobinki:-))))
    Zwariuję!!
    Do Ciebie lepiej nie zaglądać, bo każda wizyta dołuje;-)
    A tak poważnie....cieszę się, że pokazujesz takie cuda, bo są one inspiracją do dalszego działania.
    Pozdrawiam cieplutko:-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, sznureczki przyklejałam do bobinek:)
      Dziękuję za miłe słowa:)

      Usuń
  34. Urokliwe :)
    Robione "moim" sposobem. Tylko że ja na lnie wyszywałam dodatkowo motywy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Śliczności prawdziwe!:) Moja faworytka to też ta ze srebrnym sznureczkiem. No właśnie, jak mocujesz sznureczki?

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne! Len sam w sobie jest piękny, ale za sprawą Twoich zdolnych rączek staje się bezcenny! Koronki pięknie uporządkowane!

    OdpowiedzUsuń
  37. No właśnie i to jest dla mnie nowe wyzwanie. Musze zrobic sobie takie bobinki zeby ujarzmic niesamowity baŁagan w moich koronkach ,wstĄżeczkach, tasiemkach.Tylko czy ktos mi odpowie skąd ta nazwa bobinki????????????

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeszcze mam pytanie jakiego kleju uzywasz???

    OdpowiedzUsuń
  39. Ty zawsze wymyślisz coś pięknego, niepowtarzalnego
    Podziwiam Cię i chylę czoła
    mam od Ciebie jedną prace i wiem ze w rzeczywistości wygląda to jeszcze piękniej niż na fotkach

    OdpowiedzUsuń
  40. Ojej, jakie cudowności! Rzeczywiście, to dobry sposób na przechowywanie koronkowych taśm :)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  41. Prześliczne bobinki:) Dzięki Tobie zakochałam się w nich:) Właśnie wydrukowałam sobie takie kolorowe:( teraz będę musiała sobie zrobić takie jak twoje:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Cudownie, że przeczytałam motto,zaraz po tym jak pomyślałam : " kiedy ja będę miała taki piękny porządek?????"
    Cudowne bobinki, to tylko królowe rękodzieła czyniąc takim swoje otoczenie ! Pozdrawiam serdecznie M.

    OdpowiedzUsuń
  43. Fantastyczne rzeczy tworzysz!!!! Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  44. A jak wyglądały przed ??? Pytam, bo też się przymierzam do wykonu bobinek i szukam baz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kształt bobinki narysowałam sobie na tekturze, potem ją wycięłam i nakleiłam materiał, brzegi podwinęłam pod spód, tak samo zrobiłam z drugą bobinką a potem przykleiłam je do siebie:) na sam koniec przykleiłam sznureczek:-)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Widziałam takie bazy drewniane i myślałam, że na takich robiłaś. Najbardziej podziwiam perfekcyjne przyklejenie sznureczka ! :-)

      Usuń
  45. Kapitalne!!!
    Fantastyczny pomysł na wykorzystanie resztek materiałów.
    Buziaki Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  46. jak spod igły :)), cudne w każdym calu.

    OdpowiedzUsuń
  47. Prawdziwe cuda. Ależ Ty masz fantastyczne pomysły, a wykonanie jak zwykle perfekcyjne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Niesamowite! Dopracowany każdy szczegół. Perfekcjonalizm w każdm calu.
    Bardzo mi się podobają zarówno bobinki jak ich zdjęcia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Piękne! Ojej, ale zazdroszczę. Takich dopracowanych moje łapki nigdy nie dadzą rady zrobić;P

    OdpowiedzUsuń
  50. Cudne:)!A ta różana i jeszcze niebieska niebo jak dla mnie. Uwielbiam takie przydaśki, a jeszcze tak ze smakiem ozdobione, boskie:) Ach zachwycam się i zostaję jeśli mogę? Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że możesz!:) zapraszam i dziękuję za miłe słowa:)

      Usuń
  51. urocze maleństwa, a jakie pożyteczne!

    OdpowiedzUsuń
  52. CUDOWNE! A ubrane w koronki wyglądają bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  53. Ale świetne! Jaki porządek :) Przydałyby mi się takie :)

    OdpowiedzUsuń

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...